Czołem,
Wraz z nadejściem ciepłych miesięcy (późna wiosna, apogeum latem) borykam się w mieszkaniu z tematem padłych (padniętych?) much.
Praktycznie codziennie znajduję nowe sztuki w okolicach okien, drzwi balkonowych i na parapetach (wewnątrz mieszkania).
Czy ktoś z Was ma podobny problem? Czy ktoś ma pomysł z czym to może być związane?
Pozdrawiam.
Martwe muchy
Martwe muchy
Niech się mury pną do góry, niech kominy mają pion...
-
- Potwierdzony mieszkaniec
- Posty: 1341
- Rejestracja: 8 lut 2012, o 20:40
Re: Martwe muchy
U mnie much brak.
Re: Martwe muchy
Bez egzorcyzmów się nie obejdzie - zły duch w mieszkaniu jak nic. Może Ronson budowsł na starym indiańskim cmentarzysku...
Re: Martwe muchy
Hehe... Tak czułem, że bez podobnej odpowiedzi sie nie obędzie. Miałem napisać od razu, że w mieszkaniu nie ma też składu śmiercionośnych chemikaliów, ani nie są prowadzone eksperymenty alchemiczne .
Sprawa jest o tyle dziwna, że okna są otwarte praktycznie całą dobę, więc to nie jest tak, że taka much wpada, a potem nie może wylecieć, tłucze dyńką o szybę i w końcu pada...
Kompletnie nie wiem o co chodzi... :/ Chyba faktycznie next step -> ten egzorcyzm...
Sprawa jest o tyle dziwna, że okna są otwarte praktycznie całą dobę, więc to nie jest tak, że taka much wpada, a potem nie może wylecieć, tłucze dyńką o szybę i w końcu pada...
Kompletnie nie wiem o co chodzi... :/ Chyba faktycznie next step -> ten egzorcyzm...
Niech się mury pną do góry, niech kominy mają pion...
Re: Martwe muchy
U mnie też spokój. Generalnie wysokie piętro (V) jest dość wolne od wszelkiego rodzaju robactwa.
Re: Martwe muchy
ja też nie mam tego problemu
-
- Potwierdzony mieszkaniec
- Posty: 50
- Rejestracja: 11 kwie 2015, o 01:58
- Budynek: 53G
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Martwe muchy
A ja temat ten przerabiałem - w okolicach nawietrzników była masa drobnych martwych muszek. Dziwne jest to o tyle, że trwało to kilkanaście dni i tyle je widziałem.
Drive tastefully