Drodzy mieszkańcy,
serdecznie apeluje o pozorną błahostkę- zamykajmy a nie trzaskajmy drzwiami wejściowymi do naszych mieszkań. Większość z nas ma w zwyczaju puszczać drzwi za sobą a nie delikatnie=normalnie je za sobą zamknąć. Biorąc pod uwagę fakt, iż większość mieszkań jest pozbawionych przedpokoju i po wejściu znajdujemy się od razu/lub prawie/ w salonie jest to szczególnie dokuczliwe, zwłaszcza kiedy chcemy odpocząć po pracy bądź usypiamy dziecko. Szczególnie, że na piętrze znajduje się 6 mieszkań, do których zazwyczaj od 17 wraca po kilku mieszkańców, którzy po prostu trzaskają drzwiami, huk zawsze słychać w całym mieszkaniu ( u mnie 3 pokoje) i niejednokrotnie wybudza ze snu dziecko oraz innych domowników. Dodam, że jak zapewne zważyliście, drzwi wejściowe pozbawione są uszczelek/listwy, które by przytłumiły ich ewentualne puszczenie więc efekt jest zawsze odczuwalny. Sam zawsze (staram się) zamykam a nie trzaskam czy to drzwiami wejściowymi czy furtką.
Stąd moja serdeczna prośba o zwrócenie uwagi na tą drobnostkę, która może tak wiele zmienić Wchodzimy w końcu do naszych mieszkań a nie do obory
Pozdrowienia dla mieszkańców!!!
mała wielka prośba-drzwi wejściowe do mieszkań
Re: mała wielka prośba-drzwi wejściowe do mieszkań
Dziwne macie te drzwi... u Nas nie ma takich problemów. Co więcej, rozmawiałem z fachowcami od LaPorte i sami mówili, żeby nie naciskać na klamkę w momencie zamykania, bo drzwi same mają się zamykać, przez co niepotrzebnie nie wyrabia się klamka. Są uszczelki, jest plastik przy ryglu, więc wszystko chodzi cicho, płynnie i delikatnie...
Re: mała wielka prośba-drzwi wejściowe do mieszkań
W budynku D nie ma tego problemu. Drzwi domykaja sie cicho i nie za bardzo da sie nimi trzasnac.
Re: mała wielka prośba-drzwi wejściowe do mieszkań
Popieram Milton!!!!!!
sama męża upominam aby nie "puszczał" drzwi samych tylko je przytrzymał żeby nie trzaskały w zamku.
sama męża upominam aby nie "puszczał" drzwi samych tylko je przytrzymał żeby nie trzaskały w zamku.
Re: mała wielka prośba-drzwi wejściowe do mieszkań
dzięki Ziucia
w budynku E naprawdę sporo ludzi puszcza drzwi i jest mega trzask nie chodziło mi aby każdy z namaszczeniem zamykał drzwi na "na klamkę", ale aby je po prostu przytrzymać bo maniera jest taka że każdy chyba się "wbija" do domu, otwierając drzwi na oścież, a potem je po prostu puszcza i lecą w wielkim hukiem, nie wiem może to specyfika mojego pietra bo przynajmniej dwa mieszkania wynajmują studenci, we wcześniejszych mieszkaniach nigdy nie było podobnego problemu... a że teraz ciepło (no może nie w tej chwili) to coraz częściej otwieram okna, które wychodzą na patio to zauważyłem że masa ludzi ma podobną manierę przy otwieraniu furtki: otwiera i zamiast przytrzymać przy zamknięciu-co oznacza przystanięcie na pół sekundy, z impetem wali za sobą tymi drzwiami aby się upewnić że na pewno się zamknęły a potwierdzenie stanowić ma chyba to pieprznięcie ... pozdrawiam serdecznie
w budynku E naprawdę sporo ludzi puszcza drzwi i jest mega trzask nie chodziło mi aby każdy z namaszczeniem zamykał drzwi na "na klamkę", ale aby je po prostu przytrzymać bo maniera jest taka że każdy chyba się "wbija" do domu, otwierając drzwi na oścież, a potem je po prostu puszcza i lecą w wielkim hukiem, nie wiem może to specyfika mojego pietra bo przynajmniej dwa mieszkania wynajmują studenci, we wcześniejszych mieszkaniach nigdy nie było podobnego problemu... a że teraz ciepło (no może nie w tej chwili) to coraz częściej otwieram okna, które wychodzą na patio to zauważyłem że masa ludzi ma podobną manierę przy otwieraniu furtki: otwiera i zamiast przytrzymać przy zamknięciu-co oznacza przystanięcie na pół sekundy, z impetem wali za sobą tymi drzwiami aby się upewnić że na pewno się zamknęły a potwierdzenie stanowić ma chyba to pieprznięcie ... pozdrawiam serdecznie