Apteka - używane lekarstwa?
Apteka - używane lekarstwa?
Hmm... dziwna historia. Kupiłem dzisiaj w naszej aptece paczkę Ibupromu. Akurat uzupełniam apteczkę na wyjazd, więc od razu w domu chciałem przepakować listek do apteczki. Okazało się, że listek był używany, brakowało dwóch pastylek. Oczywiście w aptece od ręki wymieniono mi paczkę na nową, ale jak to w ogóle możliwe, że dostałem niekompletne opakowanie? Spotkaliście się kiedykolwiek z czymś takim?
Re: Apteka - używane lekarstwa?
może Pani magister była w potrzebie
Re: Apteka - używane lekarstwa?
Takie sytuacje czasami się zdarzają, niestety Nieuczciwi pracownicy potrafią "poczęstować się" dystrybuowanym produktem. Zazwyczaj "użyczenie" sobie leku z opakowania ma miejsce nie w ostatnim ogniwie sprzedaży (aptece), lecz już gdzieś wcześniej np. w magazynie hurtowni. Nikt o zdrowym rozsądku z personelu apteki nie wyskubałby dwóch tabletek z blistra, by potem sprzedać pozostałość. Przecież na 100 % pacjent wróci z reklamacją i będzie obciach jak stąd do Bydgoszczy !!!! No chyba, że pracownik ma jakieś zatargi z pracodawcą i wdraża działania mające na celu zdyskredytowanie danej placówkipodspodem pisze:Oczywiście w aptece od ręki wymieniono mi paczkę na nową, ale jak to w ogóle możliwe, że dostałem niekompletne opakowanie? Spotkaliście się kiedykolwiek z czymś takim?
Podczas przyjęcia dostawy zazwyczaj nie ma możliwości, by otworzyć każde opakowanie leku i sprawdzić każdy blister. Kontrolę zawartości przeprowadzane są "wyrywkowo" na produktach OTC, a szczegółowo na lekach bardzo drogich i z tzw. kategorii podwyższonego ryzyka kradzieży w łańcuchu dystrybucji (np. leki na potencję, antykoncepcja, sterydy, hormony, doustne leki przeciwtrądzikowe, psychotropy itp).
Niekiedy (bardzo rzadko) brakuje tabletek z powodu błędu na linii produkcyjnej, gdy "zacina się" maszyna dozująca, a kontrola w fabryce tego nie wychwyci. Ale wówczas opakowanie nie nosi oznak ingerencji z zewnątrz, bo aluminiowa folia zabezpieczająca blister jest nienaruszona.
Niektórzy producenci stosują takie metody, że otwarcie opakowania powoduje jego trwałe uszkodzenie (np. zerwanie nalepki, folii zewnętrznej, przerwanie perforacji kartonika). Plusem jest pewność, iż nikt nie grzebał w zawartości, a minusem - że przed zakupem nie można np. przeczytać ulotki lub sprawdzić wielkości i kształtu tabletek (dotyczy to pacjentów mających problem z przełykaniem tabletek).
Prawda jest taka, że wszędzie gdzie istnieje "czynnik ludzki" możemy napotkać różne niespodzianki, które zależą od uczciwości drugiego człowieka.
Re: Apteka - używane lekarstwa?
Mnie w tej aptece sprzedano paracetamol z terminem ważności "za miesiąc" od daty zakupu.
Re: Apteka - używane lekarstwa?
no i...?slider pisze:Mnie w tej aptece sprzedano paracetamol z terminem ważności "za miesiąc" od daty zakupu.
Re: Apteka - używane lekarstwa?
No i trochę słabo, skoro tego typu leki mają średnio jakieś 3-4 lata daty ważności, a w aptece, która działa od kilku miesięcy dostajesz lek z terminem ważności upływającym za miesiąc. Jeżeli apteka w ten sposób szuka oszczędności sprzedając "leżaki" magazynowe z podejrzanych źródeł, to warto o tym wiedzieć i patrzeć im na ręce przy zakupach.
Re: Apteka - używane lekarstwa?
Leki to nie cukierki i przy każdym zakupie trzeba zerknąć na datę na opakowaniu. Nawet najdłuższy termin ważności kiedyś się skończy i nie musi to od razu oznaczać próby szukania oszczedności kosztem klientów. Apteka działa od miesiąca i właściciel chyba zdaje sobie sprawę, że powinien klientów zachęcaća a nie zniechęcać do robienia tam zakupów.
Re: Apteka - używane lekarstwa?
Ale wy macie problemy... dajcie sobie spokoj.
Re: Apteka - używane lekarstwa?
Jesteśmy szczęśliwą wspólnotą skoro takie "poważne" tematy omawiamy na forum ))Andrew pisze:Ale wy macie problemy... dajcie sobie spokoj.