zakaz palenia przed budynkiem
Re: zakaz palenia przed budynkiem
Rozumiem, że przeszkadzają pety spadające na balkon, ale dajcie ludziom palić, dzieciom pokrzyczeć, a sąsiadom od czasu do czasu zabalować w nocy. Nie ograniczajmy sobie nawzajem wolności. Wystarczy że mamy już sąsiada donosiciela, który ciągle po straż miejską dzwoni dla niepoprawnie parkujących.
Re: zakaz palenia przed budynkiem
A ja myślę, że najlepszym miejscem do tego typu aktywności, będzie wynajęta sala/loża w jakimś klubie... nikt nie będzie się 'czepiał', że o 2 w nocy drzemy się w wniebogłosy udając estradowych śpiewaków... Ja wyznaję zasadę: mój dom - mój azyl, a nie wysłuchiwanie wrzasków i głośnej muzyki po nocach... nawet od czasu do czasu... bo akurat świat jest tak poukładany, że wtedy kiedy będę najbardziej zmęczony, albo będzie mi zależało na dłuższym wypoczynku, to sąsiad/sąsiadka zrobi sobie urodziny/imieniny czy inny spęd...Marinna pisze:a sąsiadom od czasu do czasu zabalować w nocy.
Re: zakaz palenia przed budynkiem
należy podkreślić, że miałoby to sie odbywać od czasu do czasu. Powoli nowe bloki się zapełniają nowymi lokatorami i chyba nie można wymagać, że parapetówki zorganizują sobie w klubie. Nie ma złotego środka, ale na szczęście jest coś takiego jak rozsądek. Każdy z nas pracuje i tak jak potrzebuje wypoczynku, tak potrzebuje od czasu do czasu "rozrywki":)
Re: zakaz palenia przed budynkiem
A ja myślę, że jednak jest połączenie tych obu powyższych... do 22:00 robimy domówkę, potem przenosimy się do klubu, jeśli chcemy głośną muzykę, śpiewy, tańce itp.zieloni pisze:Nie ma złotego środka, ale na szczęście jest coś takiego jak rozsądek.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, o 13:11 przez Kris, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: zakaz palenia przed budynkiem
Nazbyt wymagającym proponuję postawić dom z ogrodem, będzie cisza i spokój.
Mieszkamy w bloku, musimy siebie na wzajem "znosić" , więc nie obędzie się bez odrobiny wyrozumiałości i bez zdrowego rozsądku.
Mieszkamy w bloku, musimy siebie na wzajem "znosić" , więc nie obędzie się bez odrobiny wyrozumiałości i bez zdrowego rozsądku.
Re: zakaz palenia przed budynkiem
Wolność osobista kończy się tam, gdzie zaczynają prawa drugiego człowieka... pamiętajmy o tym...
To samo mogę zaproponować wszystkim 'blokowym imprezowiczom'...Marinna pisze:Nazbyt wymagającym proponuję postawić dom z ogrodem, będzie cisza i spokój.
Re: zakaz palenia przed budynkiem
parapetówki przed nami:) jak zaczniemy organizować - uprzedzimy wieszając kartkę na klatce:)
Re: zakaz palenia przed budynkiem
Nie docierają do mnie tłumaczenia, że jak ktoś się "chce zabawić" to wszyscy dookoła powinni być wyrozumiali…
Jak powiesze kartkę, że zrobiłem sobie małą siłownię w mieszkaniu i będę rzucał ciężarkami po podłodze przy ryczącej muzyce kilka razy w tygodniu z samego rana to wszystko będzie ok?
Jak powiesze kartkę, że zrobiłem sobie małą siłownię w mieszkaniu i będę rzucał ciężarkami po podłodze przy ryczącej muzyce kilka razy w tygodniu z samego rana to wszystko będzie ok?
Re: zakaz palenia przed budynkiem
Przyglądam się dyskusji i kurczę naprawdę mam wrażenie ze szukamy problemów tam gdzie ich nie ma... Wszyscy świadomie kupiliśmy mieszkania w bloku, mając świadomość ze sąsiadów będziemy mieć blisko..tak wiec normalne jest, że czasem dziecko będzie głosno płakało,pies sąsiada hałasował, ktoś bedzie palił na balkonie, ktoś czasem zorganizuje spotkanie ze znajomymi, które bedzie trwało dłużej niż do 22...przecież to są nasze mieszkania a nie więzienie. Dla jednym ich mieszaknie to tylko ich miejsce a inni mają dom otwarty.
Powracając do tematu wątku, mimo ze padały takie sugestie że tylko palący się tu sprzeciwiają zakazowi to ja np. nie palę i nigdy nie paliłam a mimo wszytsko uważam, ze zakaz przed budynkiem jest przesadą. Dajmy żyć innym.
Powracając do tematu wątku, mimo ze padały takie sugestie że tylko palący się tu sprzeciwiają zakazowi to ja np. nie palę i nigdy nie paliłam a mimo wszytsko uważam, ze zakaz przed budynkiem jest przesadą. Dajmy żyć innym.
Re: zakaz palenia przed budynkiem
Wyadaje mi się ze nikt tu nie pisze o urządzaniu imprezowni w mieszkaniu raz w tygodniu tylko o "parapetówce", wiec chyba raz można byc wyrozumiałym:)kiwdul pisze:Nie docierają do mnie tłumaczenia, że jak ktoś się "chce zabawić" to wszyscy dookoła powinni być wyrozumiali…
Jak powiesze kartkę, że zrobiłem sobie małą siłownię w mieszkaniu i będę rzucał ciężarkami po podłodze przy ryczącej muzyce kilka razy w tygodniu z samego rana to wszystko będzie ok?
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, o 13:39 przez Wola, łącznie zmieniany 1 raz.