Ja też już po odbiorze. Niestety u mnie jest problem, o którym tutaj nikt wcześniej nie wspominał. Podczas odbioru nie wykonuje się obmiarów. Ja odbierałam mieszkanie z osobą, która będzie mi robiła wykończeniówkę. Podpytałam przy okazji o różne rozwiązania w kuchni i przez przypadek zmierzyliśmy ściany. Okazało się, że wnęka przeznaczona na lodówkę, która na otrzymanym przeze mnie planie ma szerokość 64 cm, teraz ma 59,4 cm. Na pytanie dlaczego odpowiedź padła, że zeszło na tynki. Jak zapytałam, jak w takim razie zmieszczę tam lodówkę, odpowiedzi nie było. Obok wnęki, ściana wzdłuż której ustawiona ma być zabudowa kuchni (kuchnia jest po literze L), posiada szerokość 59 cm. Nie wiem jak mam tam zmieścić piekarnik i zmywarkę itp, których głębokość wynosi na ogół 60 cm?! (pomijam już fakt, że wszystkie rury wodno - kanalizacyjne są na zewnątrz ściany). Kiedy zaczęłam drążyć temat szerokości ścian, okazało się, że nie ma planu z architekturą. Ja miałam swój trochę popisany ale udało się pewnie odległości odczytać. Stąd wykonawca budynku zmierzył ścianę od strony przedpokoju i okazało się, ze jest zgodna z planem. A że od strony kuchni, poprzez ścianki , wnęki , tynki itp. zabrakło miejsca na sprzęt kuchenny, to nikogo nie obchodzi. Wykonawca stwierdził, że zrobił zgodnie z projektem, a przedstawicielka dewelopera stwierdziła, że kupując to mieszkanie zaakceptowałam plan, który mi przedstawili. Stąd moje wątpliwości nie zostały wpisane do protokołu, gdyż nie stanowią wady. Ja powinnam wiedzieć kupując mieszkanie, że do każdej ściany muszę doliczyć prawie 2,5 cm na tynki i wiedzieć, że po tym sprzęt kuchenny nie zmieści się w miejsce do tego przeznaczone. Co więcej, jak stwierdziła przedstawicielka dewelopera, mogłam poprosić o zmiany w projekcie i wykonawca by mi ściany poprzestawiał. Ale ja niestety nie wiedziałam, że kupuje mieszkanie z takimi wadami w zakresie architektury i o zmiany nie zawnioskowałam. Zresztą widziałam cennik wykonawcy, odechciało mi się czegokolwiek. Będę płacić teraz. Nie wiem, czy ktoś jeszcze ma taki problem. Ale radzę podczas odbioru pomierzyć pewne rzeczy, aby się nie zdziwić potem, jak będzie za późno. Dodam jeszcze, że fachowiec, który mi towarzyszył stwierdził, że za wysokie są otwory na drzwi. Wykonawca tłumaczył, że jest miejsce na posadzkę, ale ponoć to za dużo i ta wysokość nie jest standardowa. Akurat te uwagę zanotowano do sprawdzenia. Zła szerokość ścian w kuchni to nie problem ani wykonawcy ani dewelopera ...
To tyle na gorąco. Reszta usterek to tzw. kosmetyka.