osverdis.pl

Na razie w naszej okolicy jest "pustynia" i ciężko sobie wyobrazić istotną zmianę w najbliższym czasie. Nowych mieszkańców przybędzie sporo, jak zaczną się wprowadzac ludzie na osiedlu LC Corp. Z drugiej strony w LC Corp (chyba) nie będzie żadnych nowych lokali uslugowych. W Verdisie jeszcze jest kilka pustych, ale ogólnie to w okolicy nie ma tego dużo. Na Jana Kazimierza prawie każdy parter bloku mieszkalnego ma lokale usługowe i mieszkańcy mają jakiś wybór.

Myslicie ze piekarnia Grzybki umarla? Miala byc otwarta w zeszlym tygodniu, pozniej w tym a teraz nie ma zadnej informacji. Troche szkoda by bylo bo lepsze pieczywo niz w Soplicowie.

Jakoś mnie to wcale nie dziwi... o 15 nie raz już bułek nie było, nie mówiąc później, a przecież ludzie pracują... Soplicowo miało najlepsze bułki kiedyś, teraz niestety schodzą z jakością, ale nie ma nic lepszego w okolicy

Szkoda że blokowane są koncesje dla restauracji, padła SAM OLEJ a za chwilę bez koncesji poleci BELLA

no właśnie - może podyskutujemy trochę o "za" i "przeciw" alkoholowi w Belli
ja akurat nie mam nic przeciwko - wino i piwo do pizzy nie zwiększy hałaśliwości tego lokalu ani nie zmieni tej restauracji w budkę z menelami (do Żabki mają bliżej i taniej)
no ale może ktoś ma inne zdanie - akurat temat pod głosowanie więc wszelkie zdania mile widziane

Ja mam inne zdanie i chętnie wyjaśnię dlaczego.

Czy przeszkadza mi, że ktoś strzeli sobie do pizzy browara? Oczywiście, że nie - nie o to chodzi. Główne przyczyny są dwie:

1. Hałas. Przez budynki po drugiej stronie ulicy mamy "studnię" i, jeśli nie mieszkacie po tej stronie, uwierzcie - nawet na najwyższych piętrach słychać treść rozmów toczonych na chodniku przed naszym osiedlem. Jeśli dodamy do tego stoliki przed knajpą i posiadówy przy piwku, to będzie to dla mieszkańców naprawdę uciążliwe. A po stolikach przychodzi muzyka (przerabiane przy poprzednich lokalach - u nich naprawdę nie było szczególnie głośno, a ja i tak mogłem robić bez nasłuchiwania wykaz ich playlisty).
W dodatku, działalność tego typu lokali ma to do siebie, że ewaluuje - np. właściciele poprzedniej (lub jeszcze wcześniejszej - tu głowy nie dam) restauracji rozważali działalność do późniejszych godzin i transmisje meczów piłkarskich. A powtarzam - naprawdę nie potrzeba wrzasków żeby temat był uciążliwy.

2. Mając zgodę wspólnoty w garści można zmienić charakter lokalu. Nie twierdzę, że właściciele pizzerii mają taki zamiar (nic mi na ten temat nie wiadomo), ale wszyscy wiemy, że restauracje w tej okolicy radzą sobie mocno średnio, a w razie problemów może pojawić się pokusa żeby np. zrobić monopolowy. I nic na to nie poradzimy, bo wbrew temu, co napisano w papierach od Zarządcy/Zarządu, skutecznie wycofać raz wyrażonej zgody nie możemy.

Oczywiście rozumiem, że jeśli ktoś mieszka kawałek dalej, to powyższe argumenty go bezpośrednio nie dotyczą, a wina napić się przyjemnie, ale proszę raz jeszcze o sąsiedzką solidarność.

True, mamy dalej, ale rozumiemy!

Nie twierdzę, że właściciele pizzerii mają taki zamiar (nic mi na ten temat nie wiadomo), ale wszyscy wiemy, że restauracje w tej okolicy radzą sobie mocno średnio, a w razie problemów może pojawić się pokusa żeby np. zrobić monopolowy.

Oj, to akurat nieprawda. Swagat robi dobry obrót, a "Na Wieszaku" często ma pełne obłożenie od rana do wieczora. Są takie dni, kiedy wychodzą z produktów przez ogromną liczbę zamówień. Swoją drogą serdecznie polecam tę restaurację - właścicielka to wspaniała osoba, a menu mają doskonałe. No i serwują świetne wina