Skutecznie to uniemożliwiło oczywiście nasze prawidłowe parkowanie. Właściciel samochodu nie domyślił się, że takie przywłaszczanie miejsca wymagałoby z grzeczności chociaż zostawienia kartki z numerem telefonu w razie przyjazdu właściciela 
Po interwencji u ochroniarza okazało się, że nie mamy żadnej możliwości pozbycia się intruza z miejsc postojowych poza karteczką na szybie
Laweta nie wjedzie, inne służby też nie zainterweniują. Macie jakieś pomysły na zabezpieczenie miesc przed takimi sytuacjami? przecież irracjonalne będzie stawianie blokad. Informacja o wykupionym miejscu jak na razie to chyba jedyna możliwość ...
Cwaniactwo i wykorzystywanie darmowego parkowania w garażu jest irytujące zwłaszcza w momencie, że nie mamy możliwości reakcji
