osverdis.pl

Niektórzy trzymają pilota w samochodzie?

Ja trzymam pilota w samochodzie i wychodzę przez... klatkę schodową

A ja wjeżdżam rowerem, albo schodzę. Bo rowerownia jest w garażu.

Kris pisze: Zdecydowanie bardziej problematyczni są właściciele motocykli/rowerów, którzy bezczelnie parkują w częściach wspólnych garaży, nie dokładając się do utrzymania tychże... i z tym powinniśmy walczyć wszyscy - właściciele miejsc postojowych, a nie tylko pojedyncze osoby.

Pozwolę sobie kontynuować ten wątek w bardziej właściwym temacie.

Jak sądzisz, Kris, czy to są tacy zupełnie nieuprawnieni, którzy zorganizowali sobie pilota do bramy na lewo albo wjeżdżają koczując przy bramie?
Czy za "niedokładających się do utrzymania" uznajesz też takich, którzy mają jednak normalne miejsce postojowe (ergo na to utrzymanie płacą), ale parkują jednoślad poza nim?

Nie ukrywam, że często zostawiam moto poza miejscem postojowym, oczywiście starając się, żeby nikomu nie przeszkadzał. Zwyczajnie - z wygody/lenistwa, chociaż na upartego mieści się obok auta. Nikt mi do tej pory nie zwrócił uwagi, więc nawet nie przyszło mi do głowy, że coś jest z tym nie tak, ale skoro to coś źle widzianego, to może trzeba zmienić zwyczaje...

dudek, absolutnie nie. Twój przykład jest inny. Masz miejsce, płacisz za wszystko, wiec jeśli Ci się nie mieści ten motocykl czy rower na Twoim miejscu, tudzież jest mniej wygodnie, to postaw go sobie w nieprzeszkadzającym nikomu miejscu. Nic mi do tego i nie przeszkadza mi to. Masz do tego prawo i nie róbmy sobie 'pod górkę'. ALE, są sytuacje, w których ktoś nie ma swojego miejsca/nie wynajmuje nic, ale sobie stawia. Z motocyklem jest problem bez pilota (chyba, że stawiasz go na całą zimę), ale już z rowerem, nie ma. Wystarczy wnieść go przez klatkę.

Hmm, luz
A skąd obserwacja, że tacy są?
Ja co prawda obracam się głównie w okolicach 53/53A, ale nie zauważyłem jakoś specjalnie dużo rowerów czy innych jednośladów. Może gdzieś indziej jest więcej, musiałbym się przejść po garażu.

Przejdź się pod D...

Pod 53A też zdarzają się cwaniacy czekający pod bramą aż ktoś będzie wjeżdżał/wyjeżdżał.