Ujadające psy
Re: Ujadające psy
czy grille węglowe są dozwolone na takich osiedlach? Chyba przepisy przeciw pożarowe zabraniają użytkowania takich rzeczy w ogródkach??
Re: Ujadające psy
Są na 100% niedozwolone
Re: Ujadające psy
Całkowicie się zgadzam! Ktoś ma problem to niech idzie i się dogada a nie wylewa żale na forum!
Re: Ujadające psy
Witam,
Ujadający notorycznie pies, któremu nikt z przechodniów się nie podoba, mnie osobiście denerwuje. Jest to delikatne sformułowanie idealnie pasujące do tego forum.
Zgodnie z Pana interpretacją stosunków sąsiedzkich, od dzisiaj mogą wystawić kolumny na balkon i puszczać między 6-22 muzykę disco polo w normie 80 db i niczym się nie przejmować oraz wylewać (10-24 razy w roku) na Pana ogródek wodę z miski, po wypranych skarpetkach, tudzież gaciach albo umytych nogach. Szalenie interesujące podejście. Być może wystarczy psa zostawić w domu i za każdym razem mu mówić, że ktoś idzie – wtedy dla Pana poszczeka. Natomiast tzw. grilla na 10-24 razy w roku wystawić do domu i rozpalić na kaszankę, a na resztę roku wstawić na ogródek . Można znaleźć rozwiązanie ? – można !:).
Niestety nie mogłem osobiście zgłosić uwag, gdyż boję się takich kontaktów. Mam chore serce i słabe ręce. Mam zalecenia od lekarza jak postępować w tego typu sytuacjach. Poza tym uwagi mogę zgłaszać tylko między 8-17 .
Znając życie, niestety będę musiał słuchać psa (psów) i patrzeć na grilla.
Ujadający notorycznie pies, któremu nikt z przechodniów się nie podoba, mnie osobiście denerwuje. Jest to delikatne sformułowanie idealnie pasujące do tego forum.
Zgodnie z Pana interpretacją stosunków sąsiedzkich, od dzisiaj mogą wystawić kolumny na balkon i puszczać między 6-22 muzykę disco polo w normie 80 db i niczym się nie przejmować oraz wylewać (10-24 razy w roku) na Pana ogródek wodę z miski, po wypranych skarpetkach, tudzież gaciach albo umytych nogach. Szalenie interesujące podejście. Być może wystarczy psa zostawić w domu i za każdym razem mu mówić, że ktoś idzie – wtedy dla Pana poszczeka. Natomiast tzw. grilla na 10-24 razy w roku wystawić do domu i rozpalić na kaszankę, a na resztę roku wstawić na ogródek . Można znaleźć rozwiązanie ? – można !:).
Niestety nie mogłem osobiście zgłosić uwag, gdyż boję się takich kontaktów. Mam chore serce i słabe ręce. Mam zalecenia od lekarza jak postępować w tego typu sytuacjach. Poza tym uwagi mogę zgłaszać tylko między 8-17 .
Znając życie, niestety będę musiał słuchać psa (psów) i patrzeć na grilla.
Re: Ujadające psy
Pozwolę sobie skorzystać z okazji i wyjaśnić że cisza nocna 6-22 jest tyko jednym z punktów regulaminu osiedla który jednak nas obowiązuje, te godziny są też niepisaną normą. Żadna ustawa w Polsce nie reguluje trwania godzin ciszy nocnej. To że nie ma określonych godzin nie znaczy że można komuś w nocy zakłócać spokój,nie znaczy też że można z byle powodu dzwonić na policję o godzinie 8 czy 15, kwestię " zakłócania spokoju" reguluje art. 51. Kw
Art. 51.
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni) , ograniczenia wolności ( trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych) .
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Art. 51.
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni) , ograniczenia wolności ( trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych) .
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Re: Ujadające psy
JustaJusta pisze:Ja mam taką radę dla wszystkich Sąsiadów.
Rozumiem Wasze żale, ale czy nie prościej byłoby osobiście grzecznie poprosić osobiście Sąsiadów o uszanowanie spokoju i wyjaśnienie co Wam przeszkadza w zwyczajnej, bezpośredniej rozmowie? Zwłaszcza jak wiecie kto konkretnie zakłóca Wasz spokój. Myślę, że taki kontakt bezpośrednio dotrze do adresata ( nie wiemy czy wszyscy, których dotyczy sprawa czytają forum) i być może duzo szybciej zapanuje zapanuje ład i porządek.
Wydaje mi się, że takie adresowanie żalu i wyrzucanie swojego niezadowolenia na forum nie wnosi nic konstruktywnego, a wręcz przeciwnie nakręca hejt i wylewanie pomyj.
Żyjemy w zamkniętej wspólnocie i musimy nauczyć się wzajemnego szacunku do siebie - jeśli oczywicie nie wyniosło się tego z domu. Dla dobra wszystkich.
wiesz dziękuję na serio działałem pod wpływem emocji masz całkowitą rację ! Przepraszam wszystkich urażonych moim postem.
Szanowni "sasiedzi" przepraszam za ton postu. Nie zgadzam się z argumantacja odpowiedzi nigdzie nie znajduje znamion przytoczenia nieprawdy.
Pozwolę sobie nie odwiedzać nikogo osobiście ani z przeprosinami ani celem wyjasnienia bo do listy zarzutów doszłoby nękanie....
Celem uszczegolowienia : max dopuszczalna norma hałasu w ciągu dnia na terenach miejskich to 55 dB i 45 w nocy.