Ujadające psy

Dział dla osób, które kupiły mieszkania w blokach 53-53D.
Konkordat
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 592
Rejestracja: 12 cze 2013, o 23:25
Budynek: 53D

Ujadające psy

Post autor: Konkordat »

Część z Was narzeka na wrzeszczące dzieci, aj ponarzekam na pozostawione bez opieki pieski.

Jest 22:40 a w 53B w którymś z ciemnych mieszkań przy otwartym balkonie siedzi sobie piesio i szczeka, niestety nie do namierzenia.

Właścicielom pewnie nie przeszkadza bo chyba ich nie ma. Bez komentarza pozostawiam ostatnie wycie przez całą noc psa w 53d.

Hau hau ...... :roll:
kiwdul
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 193
Rejestracja: 15 sie 2013, o 20:56
Budynek: 53C

Re: Ujadające psy

Post autor: kiwdul »

to się nazywa lęk separacyjny u psa i jest to na 99.9% wina właściciela
sp00ky
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 141
Rejestracja: 16 paź 2012, o 21:44

Re: Ujadające psy

Post autor: sp00ky »

Zapowiada się na to, że przez ignorancje niektórych lato na naszym osiedlu zaczyna być niefajną porą... Krzyczące dzieci, wyjące psy, ciecie glazury po północy na balkonie, imprezy... Jeszcze brakuje spiewajacych meneli na ławeczkach i będzie komplet...
Ludzie szanujmy się!
Kris
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 1208
Rejestracja: 20 sie 2013, o 20:26
Budynek: 53D

Re: Ujadające psy

Post autor: Kris »

Klima, zamknięte okna i jest cisza i spokój... to tak w formie żartu, bo nie każdy przecież lubi tak siedzieć w środku lata...
sp00ky
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 141
Rejestracja: 16 paź 2012, o 21:44

Re: Ujadające psy

Post autor: sp00ky »

No właśnie, nie trzeba siedzieć w domu, zawsze można pointegrowac się na jakże spokojnym patio :D
MAJ40i4
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 182
Rejestracja: 23 sty 2014, o 00:31
Budynek: 53E

Re: Ujadające psy

Post autor: MAJ40i4 »

Tak sobie myślę, że dobrą sprawą jest to Nasze forum.

Gdy nawet nie zdajesz sobie sprawy, że jakaś sprawa może komuś przeszkadzać, to tutaj się dowiesz o tym i zaczynasz to zauważać- a co ważniejsze -przynajmniej tak sobie myślę to starasz się przez to dostrzegać innych. Próbować nie powtarzać jakiś błędów itd. Wiem, że nie wszyscy chcą, mają czas, lubią takie sprawy jak fora osiedlowe itp, niemniej jednak jakbyśmy choć część mieszkańców namówili, zaprosili do zaglądania od czasu do czasu na forum to żyło by się nam lepiej.

Kiedyś czytałem, że na patio mieliście spotkanie mieszkańców? Taką małą integrację - na pewno to spotkanie ociepliło stosunki i patrzenie na sąsiada itd. Gdybyśmy się poznali chyba nasze zachowanie było by troszkę inne...?

Co myślicie?
abel
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 164
Rejestracja: 4 gru 2012, o 18:41

Re: Ujadające psy

Post autor: abel »

Najprostsza zasada to zachowywać się w stosunku do innych w taki sposób w jaki chcielibyśmy, aby oni zachowywali się w stosunku do nas. Plus trochę empatii. Tu wyjący pies, tam płaczące dziecko... Ciągłe narzekania. A u nas w 53B już chyba od roku słychać jakieś dziwne skrzypienie w ciagu dnia, wieczorem, w nocy... I co mam z tym zrobić? Nikt nie wie, co to jest i skąd pochodzi. Ale co tam, ponarzekam sobie :)
and
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 423
Rejestracja: 21 cze 2012, o 18:22
Budynek: 53B

Re: Ujadające psy

Post autor: and »

nie ma żadnego skrzypienia...
ombert
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 42
Rejestracja: 20 sty 2013, o 09:40

Re: Ujadające psy

Post autor: ombert »

skrzypienie ciągle jest, potwierdzam...
Justa
Potwierdzony mieszkaniec
Posty: 423
Rejestracja: 17 gru 2012, o 19:24

Re: Ujadające psy

Post autor: Justa »

Ja mam taką radę dla wszystkich Sąsiadów.
Rozumiem Wasze żale, ale czy nie prościej byłoby osobiście grzecznie poprosić osobiście Sąsiadów o uszanowanie spokoju i wyjaśnienie co Wam przeszkadza w zwyczajnej, bezpośredniej rozmowie? Zwłaszcza jak wiecie kto konkretnie zakłóca Wasz spokój. Myślę, że taki kontakt bezpośrednio dotrze do adresata ( nie wiemy czy wszyscy, których dotyczy sprawa czytają forum) i być może duzo szybciej zapanuje zapanuje ład i porządek.

Wydaje mi się, że takie adresowanie żalu i wyrzucanie swojego niezadowolenia na forum nie wnosi nic konstruktywnego, a wręcz przeciwnie nakręca hejt i wylewanie pomyj.
Żyjemy w zamkniętej wspólnocie i musimy nauczyć się wzajemnego szacunku do siebie - jeśli oczywicie nie wyniosło się tego z domu. Dla dobra wszystkich.
Pozdrawiam

Justa
ODPOWIEDZ